Tworzenie diagramów i makiet to część mojej pracy, którą klienci widzą i oceniają. Celem jest zmaterializowanie wizji, którą mam w głowie i pokazanie jej innym. Co najważniejsze, pokazując makietę otrzymuję informację zwrotną czy to nad czym pracujemy przybiera pożądany kształt.
Jedną z wad makiet jest to, że nie mówią nam jak coś będzie działało. Co stanie się jeśli kliknę w ten przycisk? Wyskoczy okienko? Rozwinie się treść? A może powinien wyjść ogromny pająk i pożreć stronę? Z pomocą przychodzi prototypowanie.
Prototypowanie to nic innego jak dodanie szczypty interaktywności do makiet. Nie musisz wiele zmienić w swoim podejściu. Korzystasz z długopisu i kartki? Zostań przy nich — prototyp można zrobić za pomocą większości narzędzi, z których już korzystasz. Generalnie chodzi o to by za pomocą prototypu pokazać co stanie się w konkretnym przypadku: najechaniu kursorem na link, kliknięciu w przycisk formularza, itd.
Kiedy prototypować?
To zależy. Wychodzę z założenia, że prototyp ma pomóc w wyjaśnieniu działania najbardziej skomplikowanych elementów. Głównie tych, które wymagają interakcji z użytkownikiem: formularze, rozwijane listy, wyskakujące okienka, itd. W większości przypadków nie ma sensu tworzyć prototypu całego projektu.
Dlaczego tworzymy prototypy?
- Ponieważ słowami nie da się opisać większości rzeczy w zrozumiały dla drugiej osoby sposób. Przekonałem się o tym wielokrotnie.
- Klient lepiej zrozumie co powstanie. Dzięki temu w 99% przypadków nie ma niespodziewanych zmian w momencie wdrażania projektu.
- Jest nam łatwiej wykryć słabe strony wymyślonego rozwiązania. Nieraz zdarzało mi się zmienić zdanie po obejrzeniu prototypu w akcji. To świetne narzędzie do testowania użyteczności!