Jeżeli chcesz założyć własny program partnerski, wcześniej czy później dojdziesz do punktu pod tytułem „płatności”. Zanim odpowiesz sobie na pytanie „ile mam płacić moim partnerom?”, zastanów się nad innym – „za co chcę im płacić? Jakie cele chcę dzięki nim osiągnąć?”. Dokładnie rozważ tę kwestię. Twój program musi być na tyle atrakcyjny, by ludzie chcieli do niego przystępować, ale Tobie także powinien przynieść zyski. Współpraca będzie owocna tylko wtedy, gdy uda się zadowolić obie strony.
Poniżej przedstawiam kilka najbardziej rozpowszechnionych modelów płatności wraz z przykładami ich zastosowania.
Pay-Per-Impression (PPI)
W modelu tym Partner otrzymuje zapłatę za każdym razem, gdy reklama (zwykle graficzna) wyświetli się na jego stronie. Ponieważ nie musi przełożyć się to na kliknięcie lub inną akcję podjętą przez użytkownika, stawki są bardzo niskie (zwykle w okolicach kilku groszy).
– Kiedy stosować?
– Chociażby w przypadku kampanii wizerunkowej. Ten typ współpracy najbardziej zbliżony jest do klasycznej reklamy odsłonowej na portalach, może jednak okazać się tańszy i bardziej skuteczny.
Pay-Per-Click (PPC)
Partner otrzymuje zapłatę, gdy użytkownik kliknie w reklamę i przejdzie na stronę docelową. Tutaj również stawki nie są wysokie i oscylują zwykle w granicach kilku – kilkunastu groszy. Jest to dobry model, gdy zależy nam przede wszystkim na wywołaniu ruchu na stronie.
Pay-Per-Sale (PPS)
Jest to stała lub procentowa prowizja od wartości towarów lub usług zakupionych przez użytkownika za sprawą działań partnera. To obecnie najpopularniejszy model, czemu trudno się dziwić. Sprzedawca płaci tylko wtedy, gdy sam osiągnie korzyść finansową, natomiast aktywny i zaangażowany partner ma możliwość zarobienia sporych sum. Trudno przytoczyć tu dokładne kwoty – wszystko zależy od rodzaju produktu. mBank np. oferuje 50 zł za każdą sprzedaną kartę kredytową, a za kredyt gotówkowy 0,70% jego wartości + 10 zł za wypełnienie wniosku. W programie Złotych Myśli partner otrzyma 25% ceny sprzedanego e-booka, w Helionie – 5%.
Pay-Per-Lead (PPL)
W tym modelu zawiera się wiele innych, czasami wyszczególnianych osobno, np. Pay-Per-Register (PPR; opłata za rejestrację). Ogólnie rzecz biorąc, partner otrzymuje prowizję za nakłonienie użytkownika do wykonania jakiejś czynności w serwisie, chociażby zarejestrowania się, wypełnienia ankiety, zapisania się do newslettera, obejrzenia filmiku itd. Właściwie nie ma tu ograniczeń, wystarczy, by efekt był możliwy do zmierzenia.
Prowizje wielopoziomowe
Jeżeli zależy nam na zdobywaniu nowych partnerów, wprowadzenie kolejnego poziomu prowizji na pewno pomoże w osiągnięciu tego celu. Jak to działa?
Jeżeli za pośrednictwem Partnera X1 do programu zapisze się kolejny partner – nazwijmy go X2 – to X1 będzie otrzymywał pewną prowizję od zysków X2. Poziomów może być oczywiście więcej – Bet at home ma aż 3. Pozostając przy naszym przykładzie z X-ami oznacza to, że jeżeli X2 zwerbuje X3, a ten z kolei X4, to Partner X1 otrzyma, przykładowo:
- 20% prowizji od zarobków X2
- 10% prowizji od zarobków X3
- 5% prowizji od zarobków X4
Partner zwiększa w ten sposób swoje zarobki, a Sprzedawca szansę na pozyskanie kolejnego wartościowego partnera.
Naturalnie wszystkie powyższe metody można łączyć ze sobą praktycznie w dowolnych konfiguracjach. Jest nad czym się zastanawiać i warto zrobić to dokładnie, bo działających programów jest dużo i internauci mają z czego wybierać.